1. pl
  2. en
Robert miał od dawna zaplanowany krótki wyjazd nad Bałtyk, aby odpocząć od codziennych obowiązków i naładować baterie. Wybrał urokliwą miejscowość Mechelinki, położoną nad samym morzem, z dala od tłumów i zgiełku większych miast. Gdy dotarł na miejsce, od razu poczuł spokój, jaki daje bliskość morza. Pierwszego dnia spędził czas na spacerach wzdłuż piaszczystych plaż. Szum fal, delikatny wiatr i zapach soli w powietrzu sprawiały, że czuł się wolny i zrelaksowany. Robert odwiedził również malownicze miasteczko Jastrzębia Góra, gdzie spędził kilka godzin na słynnym miejscu zwanym „Patelnia” – popularnym punkcie widokowym. Tam podziwiał panoramę klifów i rozciągające się aż po horyzont morze. Kolejnego dnia wybrał się do Rozewia, gdzie zwiedził przylądek i latarnię morską, która od lat wskazuje drogę marynarzom. Robert był zachwycony historią tego miejsca i widokiem na morze z tarasu widokowego latarni. Następnie udał się na cypel Rewy, gdzie stykają się dwa prądy morskie. To miejsce, gdzie woda miała różne odcienie błękitu, zachwyciło go swoją naturalną surowością. Podczas swojego pobytu Robert nie rozstawał się z aparatem i kamerą. Zrobił mnóstwo zdjęć i nagrał kilka filmów, starając się uchwycić piękno Bałtyku i okolicznych plaż. Chciał, by te obrazy na długo przypominały mu o tym magicznym miejscu. Jednak to nie wszystko. Robert uwielbia malować, a morze zawsze było dla niego inspiracją. W chwilach spokoju, które znalazł między spacerami, usiadł z pędzlem w ręku i oddał się swojej pasji. Stworzył dwa obrazy, które doskonale oddawały klimat jego podróży. Pierwszy z nich, zatytułowany „Beach Scene”, przedstawiał spokojny krajobraz plaży, z delikatnie kołyszącymi się falami i ciepłymi barwami piasku. Drugi obraz, „Setting Sun”, ukazywał zachodzące słońce, którego promienie odbijały się od powierzchni wody, tworząc niesamowitą grę świateł i cieni. Wyjazd nad Bałtyk okazał się dla Roberta nie tylko czasem relaksu, ale i twórczej inspiracji. Wrócił do domu z nową energią, bogatszy o wspaniałe wspomnienia i dwa piękne obrazy, które zawsze będą mu przypominały o tych wyjątkowych dniach spędzonych nad polskim morzem.
 
 
 
 
 
 
 

Mieszkam w Londynie, ale od jakiegoś czasu regularnie odwiedzam Polskę. Fascynują mnie krajobrazy tego kraju – Mazury, Pomorze, Trójmiasto, a ostatnio szczególnie Warmia. To tutaj odnajduję spokój i inspirację, która napędza moją twórczość. W Londynie i Ghanie miałem swoje galerie, ale teraz czuję, że Polska to miejsce, w którym chciałbym rozwijać swoją sztukę. Podczas każdej wizyty z radością odkrywam nowe miejsca, które przyciągają mnie swoim pięknem. Uwielbiam fotografować to, co mnie otacza – to sposób, aby zatrzymać te chwile na dłużej. Każde zdjęcie jest dla mnie jak zapis emocji, które później staram się przelać na płótno. Ostatnio miałem okazję spędzić czas nad jeziorem Ukiel w Olsztynie. To miejsce mnie oczarowało – jezioro, ptaki, cisza – wszystko to sprawiło, że poczułem, że muszę coś z tego stworzyć. Z tego natchnienia powstał mój najnowszy obraz, który nazwałem „Roślinna energia dla życia”. To właśnie natura daje mi energię do tworzenia, a w Polsce jest jej pod dostatkiem. Malowanie to dla mnie coś więcej niż praca – to mój sposób na odpoczynek, na odnalezienie wewnętrznego spokoju. Gdy siadam przed płótnem, znikam w swoim świecie. To jest ten moment, w którym czuję, że jestem naprawdę sobą. Mam nadzieję, że wkrótce moje prace dotrą do szerszej publiczności w Polsce, bo to kraj, który nie tylko inspiruje, ale i daje mi nowe spojrzenie na sztukę. Każda wizyta tutaj sprawia, że odkrywam coś nowego, a to, co widzę, znajduje swoje odbicie w moich obrazach. Nie mogę się doczekać, co jeszcze przyniosą kolejne podróże po Polsce.

 

Robert odwiedził kolejne miejsca turystyczne w Polsce i po tej podróży pozostała kolejna seria fotografii, które zapewne posłużą jako inspiracja dla przyszłych obrazów. Tym razem urzekły go widoki z wieży w Kurzętniku w województwie kujawsko-pomorskim, które starannie uchwycił na swoich zdjęciach. Odwiedził także Ostródę, gdzie nad malowniczym jeziorem fotografował spokojne chwile – jezioro w otoczeniu jesiennej przyrody i ptaków przelatujących nad taflą wody. Odwiedził także Warmię, gdzie jesienny las szczególnie go urzekł. Otoczenie natury dawało mu chwilę wytchnienia, a jesienne krajobrazy, wypełnione kolorowymi liśćmi, przynosiły spokój i inspirację. Ta wizyta była dla niego nie tylko podróżą, ale także okazją do wzięcia głębokiego oddechu, podziwiania piękna przyrody i nabrania sił.

 

 

 

Robert – artysta malarz i fotograf, spędził urlop w swojej rodzinnej Ghanie, w malowniczej Akra, skąd pochodzi. Ten wyjątkowy czas poświęcił najbliższym, odwiedzając rodzinę i ukochane córki, które są dla niego najważniejsze. Podczas pobytu nie zapomniał o swojej pasji. Przygoda, krajobrazy, bujna roślinność i niezwykłe miejsca Ghany stały się tematem jego fotograficznych i filmowych eksploracji. Każde ujęcie – od detali natury po panoramiczne widoki – jest emocjonalnym zapisem chwil, które prawdopodobnie znajdą swoje odbicie w jego przyszłych obrazach. Urlop był dla Roberta okazją do połączenia relaksu z twórczą inspiracją. Teraz, za pomocą fotografii, pragnie podzielić się pięknem Ghany – jej niezwykłą przyrodą i ciekawymi miejscami, które na nowo rozbudziły jego artystyczną wrażliwość. To nie tylko powrót do korzeni, ale także do źródła, które od zawsze zasila jego twórczość.

 

 

Dla klientów

Firma

Skontaktuj się

bob24studio@gmail.com

Website made in WebWave builder.